Zalewanie
Mała fotorelacja z dzisiejszego zalewania
Mała fotorelacja z dzisiejszego zalewania
Dziś( jak pisałam wcześniej) mimo,że pogoda nie sprzyjała odbyło się zalewanie stropu,schodów i słupów jednym słowem wszystko naraz (4 gruchy i pompa 2 godziny) i na szczęście obyło się bez strat bo słyszałam że czasem 'garnuszki" potrafią pękać.Podjechaliśmy przed wieczorem sprawdzić i wszystko jest na swoim miejscu tylko mieliśmy mały basenA oto fotki.
Tak wyszły schody widok z góry i z dołu
Widok prawiecałej powierzchni
Widok na balkon
I spora dziura w podłodze
Po zalaniu,teraz musimy złapac trochę oddechu więc niewiem co będziemy dalej porabiać,ale zwalniamy raczej na troche i bedziemy się szykować do hipoteki bo nasze zapasy się wyczerpały.Narazie i do usłyszenia
Wreszcie mam chwilkę czasu na mały wpis i fotorelacje z naszej budowy.Na naszym placu boju już prawie koniec w czwartek przyjeżdżają gruchy i będzie wielkie zalewanie stropu,nasi panowie już zakonczyli szlowanie w tej chwili już tylko kosmetyka.W naszym domku zaszła mała zmiana,zmiana dotyczy schodów na poddasze w projekcie są 90 a my robimy na 120.A oto fotorelacja.Powzmacniane słupy gotowe do zalaniaLas w salonieKomin w kuchni,garażu i piwnicy oczywiścieA to właśnie nasze schody jak robiłam fotke były w takim stanie obecnie są już piękne duże schody czekające na zalanie w czwartek.Na dziś to wszystko kolejny wpis lada moment
Dziś dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy i chciałbym je sprostować, ponieważ ktoś je źle zrozumiał.W ostatniej relacji z budowy napisałam o częściowym wyburzeniu ściany i źle zrobionych zbrojeniach,a mianowicie owa ściana nie jest zaznaczona na projekcie (uważamy że projekt jest wadliwy i nie do końca dopracowany ),że jest niższa od pozostałych i nasza ekipa postawiła ją normalnej wysokości,nie jesteśmy pierwsi i nie ostatni którzy tak to zrobili,więc i zbrojenia były zrobione pod tą ścianę i w żadnym wypadku nie jest to wina naszej ekipy .Natomiast w ostatnim wpisie troszke mnie poniosło ,nie miałam zamiaru nikogo urazić napisałam tylko to co mnie/nas zabolało (w tym całym niepotrzebnym zamieszaniu naszej winy też troszkę jest ) .
W związku z tym,że stało sie to tu na forum więc i tu chciałabym przeprosić naszą ekipe budowlaną i Pana Tadeusza,który w wielu sytuacjach nam dobrze doradzał i mam nadzieje że nasza współpraca będzie nadal układała się dobrze,ponieważ co do wykonania nie mamy zastrzeżeń.
Nastepna relacja z budowy juz wkrótceDobranoc
Chwilowo mnie nie bylo bo niema nic ciekawego do opowiedzenia wręcz przeciwnie nastał totalny "kibel"nasi panowie zaczynają z nami pogrywać już od jakiegoś czasu narazie mój małżonek jest spokojny a raczej był aż do wczoraj kiedy to panowie nie pojawili sie na budowie co ciekawe to nic nie wspomnieli o tym,że ich nie będzie do tego dziś również ich nie ma.Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie fakt że teriva jest nie skończona-zostało kilka miejsc gdzie jej niema,tu troche tam troche.Kominy nawet nie zaczęte, okna nie powyprowadzane jak należy(trzeba je troszke podmurować),schody nie naszykowane a panowie wzieli już prawie całą kase i chca reszte KPINA!!!Kierownik powiedział,że w tym tygodniu mają zalewać,ale dla nas to oni mają co jeszcze robić i jak zalanie nastąpi gdzieś w czerwcu to świat i ludzie.Nie wkurzalibyśmy sie tak gdyby nie to,że wczesniej było wszystko ok dawali z siebie wszystko a teraz pokazuja tą gorszą stronę zaczeli murować ze 2 tygodnie przed wielkanocą i jeszcze jest sporo pracy, obawiam się,że skończy się to źle.
Lawendowicze powiedzcie mi ile u was trwało postawienie murów i położenie terivy pod zalanie stropów bo może my przesadzamy?Ile Was kosztowało wykonanie parteru ze stropem i czy w tej cenie było wyprowadzenie kominów i schodów na piętro?
Pozdrawiam Gosia.